Witajcie kochani. Tutaj Dooors. O to jeden z "felietonów" o tematyce k-pop'u. Tutaj bardziej w formie podsumowanie/apelu. Nie wiem czy wyszło ot tak sobie luźne rozważania. So zapraszam.
Dwa słowa na które każdy wybucha salwą śmiechu. Trudno się
dziwić. Tyle razy polskie jak i zagraniczne, a zwłaszcza koreańskie „exotiksy”
zostały ztrolowane przez SM Town. Chociaż tez same sobie winne. Nikt nie kazał
im rozpowiadać fałszywych plotek o datach comebacku. Ale powiedzcie mi z czym
SM zwleka? Zmieniali im fryzury chyba z 5 razy i co? Po ich powrocie ani śladu.
No ale może od początku.
Może zacznijmy od powstania danego zespołu. SM Town długo
zwlekało by ujawnić swoją nową perełkę. Najpierw jakieś pojedyncze seleczki
członków nowego zespołu, aż do teaserów. Ile to ich było 23? Tak, co prawda ja
nie byłam z nimi na bieżąco i udało mi się załapać na gotową mv, ale
zainteresowani k-pop’owcy niesamowicie długo musieli czekać. Ale jak to mówią apetyt rośnie w trakcie
jedzenia. Na pewno owe zapowiedzi musiały wywołać spore zamieszanie. W końcu to
niby 12 osobowa grupa podzielona na dwa podzespoły. No dobra każdy wie jak tam
się losy potoczyły. Mogę jedynie dodać, że ogromnym błędem było umieszczenie w traserze Xiumina Kaia, ale to już inna historia.
Och tak History, haha
jeden z pierwszych teledysków. Wydany mini album. Wstępy, promocje, programy,
coraz więcej zdjęć jak i zainteresowania. Pierwsi fani i antyfani. Aż tu mija
rok (gdzie w ciągu tego roku inne grupy które debiutowały i również zdobyły
popularność zdążyły już wydać kolejne płyty), a po powrocie EXO z ich planety
ani śladu.
W ciągu tego roku chłopcy występowali z jakimiś 6-cioma
piosenkami. Można powiedzieć, że aż do porzygu. Każdy zachodził w głowę, a
gdzie comeback? W końcu teoretycznie rzecz biorąc już dawno powinni coś wydać.
A jak to wyszło w praktyce? No chyba każdy widzi.
Przechodząc do sprawy plotek o rzekomym powrocie to się nie
dziwie, że powstały. Przecież fani już pewnie wariowali, ja w sumie też byłam
ciekawa co z nimi dalej. Wyszły z tego niezłe historie. Najpierw wychodziły
jakieś daty, to każdy czekał z niecierpliwością. Niestety ze strony ich
wytwórni fani nie doczekali się żadnego potwierdzenia. Kiedy tych plotek się
namnożyło nikt już w to nie wierzył i czekał na oryginalne informacje.
W sumie doszło do tego, że po raz pierwszy zmienili im
uczesania. (Jak dobrze wiemy zmiana włosów = szybki powrót) O nie, nie tym
razem. Zmienili im już włosy z 5 razy? Może mniej. Ale jak i nie było tak i się
nie zapowiada na ich wielki comeback.
Pytanie w co SM Enterteiment z nami pogrywa? Dobry zespół, z potencjałem, który ma sporo
fanów, którzy tylko czekają na nowe, świeże mięsko. Czy to nie wystarcza?
Najwyraźniej nie. Po mimo tego, że mamy kwiecień i podobno były wycieki z Wolf,
rzekomej piosenki exo, nic nie widać by SM coś planowało. Jak tak dalej
pójdzie, EXO może nabawić się nowych antyfanów. A może to był jednorazowy
strzał i oni już „we're
never coming back”? Trzymajmy za nich kciuki. Niech ich wytwórnia się
obudzi i coś w końcu z tym zrobi.
~Doooors
Jeden z moich ulubionych zespołów, więc już długo zacieram ręce na ich comeback. No cóż, Exotics muszą czekać... chyba do porzygu, zanim SM coś łaskawie wypuści.
OdpowiedzUsuńBrak comebacku EXO mnie już powoli dobija... :/
OdpowiedzUsuńCzy oni w ogóle mają zamiar wrócić? :(
Już mamy kwiecień, a tu ani widu ani słychu.
Może nas zaskoczą i nagle, bez żadnej zapowiedzi pojawi się teaser? XD
Niech wracają ,wracają ;)
OdpowiedzUsuńJak ja nie cierpię SM...
OdpowiedzUsuńHistoria EXO przypomina mi trochę 2NE1, chociaż w tym drugim zespole YG oficjalnie trollowało fanów. Najpierw miał być comeback w czerwcu, potem w lipcu wydano MV "I love you", następnie comeback przesunięto na październik, listopad, styczeń, luty... i tak aż do teraz. To nie jest fair względem fanów.