Ayo~ Dzisiaj pisze dla was Bandur ;3 Czas na powrót do jednego z moich ulubionych typów notek czyli oceniania comebacku. Tym razem pod lupę weźmiemy nowe dzieło Super Junior M, a dokładniej "Swing", które miało swoją premierę we wtorek. Osobiście jestem niezmiernie szczęśliwa z ich powrotu, dlatego z jeszcze większą przyjemnością przyjrzę się bliżej temu co przygotowali.
Let's start!
~~
Teasery
Warto od nich zacząć i co nie co na ich temat powiedzieć. O dziwo są one spójne z całym konceptem mv i płyty, co w przypadku SM jest niewiarygodne. Pojedyncze teasery zobaczyłam później niż wszystkim znane grupowe zdjęcie. Oczywiście jak zwykle nie obyło się bez hałasu. Co takiego tym razem? Poszło o wąsy Siwona, nad którymi toczyła się gorąca dyskusja. W zasadzie większość albo się z nich śmiała, albo uważała, ze są okropne. Mi przypominają trochę te, które T.O.P miał w swoim teledysku do Doom Dada. Reszta zdjęć nie wzbudzała takich kontrowersji głównie dlatego, że była...jakby to ująć, normalna. Moim zdaniem wyszły świetne! Klasyczne czarno-białe fotografie Juniorów w garniturach to dla mnie wspaniała sprawa, a kiedy do smaku dodamy magiczny wąsik Siwego otrzymujemy ciekawą zapowiedź.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć zapowiedzi w formie filmików:
No to teraz proszę o uwagę, czas na mały Bandur'owy referat na temat teledysku Swing xd
Zacznę może od tego gdzie rozgrywa się akcja. Super Junior przyzwyczaiło nas do prostych mv nagranych w pustych i oświetlonych "pudełkach" gdzie wesoło sobie podrygiwali. Przy poprzednim dziele czyli Breakdown było całkiem podobnie, z wyłączeniem faktu, że w jednym z pokoi było krzesło. Wróćmy jednak do teraźniejszości. W "Swing" chłopcy maja dużo więcej miejsca do tańczenia i widać w końcu jakąś przestrzeń a nie ograniczony kilkoma kadrami, maleńki plan. Dodatkowo pomieszczenie to jedno z biur w jak mniemam ogromnym budynku jakiejś korporacji, która naszych chłopców w Swing zatrudnia. Scenografia jest prosta ale zarazem interesująca i trzeba przyznać, że ma swój urok. Kolorystyka została również wykorzystana na okładce płyty, wiec kolejny plus za niesamowitą spójność. W pomieszczeniu znajdziemy biurka każdego z członków SJ M, kserokopiarkę, do tego na jednej ze ścian mamy wielki kalendarz, który wygląda świetnie oraz dwa napisy: WORK HARD oraz PLAY HARDER. Możemy też zauważyć liczbę 8 i litrę F jednak nie mam pojęcia co one oznaczają. Zaobserwujemy też kilkanaście zegarów z żółtymi wskazówkami, które widoczne są gdy do stolika przy którym siedzi Henry podchodzi Zhoumi. Przejdźmy jednak do tego co konkretnie się w teledysku dzieje. Chłopcy są już zmęczeni i nie bardzo chce im się pracować, więc albo mamy koniec dnia albo też tygodnia, bo jak wiadomo każdy pracownik oczekuje, że w końcu będzie mógł przysłowiowo odsapnąć. Pracownikom tego biura bardzo by się to przydało bo zaczyna bić im lekka szajba z przepracowania. Do tego każdy z nich robi wszystko poza sumiennym wykonywaniem swoich obowiązków. Sungmin zaznacza coś w kalendarzu, Ryeowook słucha muzyki, Henry stroi miny i biega po biurze z bułką, Donghae drze papier, Siwon śpi a Kyuhyun siłuje się z kserokopiarką. Jednym słowem widać, że mają już tego wszystkiego po dziurki w nosie. Reszta teledysku to ujęcia na naszych czarujących panów, którzy prezentują perfekcyjny układ choreograficzny. Na końcu możemy popatrzeć jak SJ M zupełnie oszaleli! Ryeowook przykłada sobie do głowy lampy, Eunhyuk ma na głowie krawat...wszyscy świrują w najlepsze dopóki do środka nie wchodzi szef, przez którego zespół natychmiast się ogarnia i zawstydzeni chłopcy odwracają wzrok. Co mnie zaskoczyło? Siwon! Zazwyczaj jest on tak zapracowany przykładowo nagrywaniem dram, reklam czy innych cholerstw (pytałam o to na asku SJ Poland) dlatego w większości mv pojawia się na chwile na screenach i po prostu słyszymy jego głos. A tutaj? TAŃCZY, ŚPIEWA, JEST W CAŁYM MV I JESZCZE GRA ŚWIETNA ROLĘ! Naprawdę sie ucieszyłam widząc go w końcu w teledysku tak jak powinno być to zawsze. Ogólnie rzecz biorąc mv naprawdę cholernie mi się spodobała ^^
Zacznę może od tego gdzie rozgrywa się akcja. Super Junior przyzwyczaiło nas do prostych mv nagranych w pustych i oświetlonych "pudełkach" gdzie wesoło sobie podrygiwali. Przy poprzednim dziele czyli Breakdown było całkiem podobnie, z wyłączeniem faktu, że w jednym z pokoi było krzesło. Wróćmy jednak do teraźniejszości. W "Swing" chłopcy maja dużo więcej miejsca do tańczenia i widać w końcu jakąś przestrzeń a nie ograniczony kilkoma kadrami, maleńki plan. Dodatkowo pomieszczenie to jedno z biur w jak mniemam ogromnym budynku jakiejś korporacji, która naszych chłopców w Swing zatrudnia. Scenografia jest prosta ale zarazem interesująca i trzeba przyznać, że ma swój urok. Kolorystyka została również wykorzystana na okładce płyty, wiec kolejny plus za niesamowitą spójność. W pomieszczeniu znajdziemy biurka każdego z członków SJ M, kserokopiarkę, do tego na jednej ze ścian mamy wielki kalendarz, który wygląda świetnie oraz dwa napisy: WORK HARD oraz PLAY HARDER. Możemy też zauważyć liczbę 8 i litrę F jednak nie mam pojęcia co one oznaczają. Zaobserwujemy też kilkanaście zegarów z żółtymi wskazówkami, które widoczne są gdy do stolika przy którym siedzi Henry podchodzi Zhoumi. Przejdźmy jednak do tego co konkretnie się w teledysku dzieje. Chłopcy są już zmęczeni i nie bardzo chce im się pracować, więc albo mamy koniec dnia albo też tygodnia, bo jak wiadomo każdy pracownik oczekuje, że w końcu będzie mógł przysłowiowo odsapnąć. Pracownikom tego biura bardzo by się to przydało bo zaczyna bić im lekka szajba z przepracowania. Do tego każdy z nich robi wszystko poza sumiennym wykonywaniem swoich obowiązków. Sungmin zaznacza coś w kalendarzu, Ryeowook słucha muzyki, Henry stroi miny i biega po biurze z bułką, Donghae drze papier, Siwon śpi a Kyuhyun siłuje się z kserokopiarką. Jednym słowem widać, że mają już tego wszystkiego po dziurki w nosie. Reszta teledysku to ujęcia na naszych czarujących panów, którzy prezentują perfekcyjny układ choreograficzny. Na końcu możemy popatrzeć jak SJ M zupełnie oszaleli! Ryeowook przykłada sobie do głowy lampy, Eunhyuk ma na głowie krawat...wszyscy świrują w najlepsze dopóki do środka nie wchodzi szef, przez którego zespół natychmiast się ogarnia i zawstydzeni chłopcy odwracają wzrok. Co mnie zaskoczyło? Siwon! Zazwyczaj jest on tak zapracowany przykładowo nagrywaniem dram, reklam czy innych cholerstw (pytałam o to na asku SJ Poland) dlatego w większości mv pojawia się na chwile na screenach i po prostu słyszymy jego głos. A tutaj? TAŃCZY, ŚPIEWA, JEST W CAŁYM MV I JESZCZE GRA ŚWIETNA ROLĘ! Naprawdę sie ucieszyłam widząc go w końcu w teledysku tak jak powinno być to zawsze. Ogólnie rzecz biorąc mv naprawdę cholernie mi się spodobała ^^
Taniec jest jedną z najlepszych rzeczy jaka dzieje się w teledysku i nie ma dla mnie nic piękniejszego niż wspaniale przygotowany układ. SJ M pokazują nam po raz kolejny coś nowego a, że w podgrupie jest trójka najlepszych tancerzy to naprawdę mamy czym cieszyć oczy. Choreografia zaczyna się od siedzenia przy stolikach, na których członkowie zespołu będą potem stać lub z nich zeskakiwać. Prezentuje się to naprawdę ciekawie, jest przyjemne w odbiorze. Następny ruchy nieco przypominają mi układ EXO do Growl jednak potem dziwne wrażenie znika i znowu jestem w świecie chińskiej podgrupy Super Junior. Chłopcy wyrzucają w powietrze stosy kartek co najłatwiej odczytać jako "Fuck this shit!" xd Warto również wspomnieć, że potem zespół dzieli się na mniejsze czteroosobowe grupki, w których prezentują swoje umiejętności. W układzie znajdziemy też kilka figur grupowych. Nie mogło również zabraknąć odrobinki fanservice'u- wszyscy ściągają z siebie marynarki rzucając je gdzie popadnie. Pojawił się również mój ulubiony dupstep oraz interesujący element z szalikami czy co to tam jest. Przywołuje mi to na myśl B1A4- Lonely. W każdym bądź razie chłopcy zasługują na złoty medal ponieważ za każdym razem prezentują wysoki poziom umiejętności, który nie raz wprawił mnie już w osłupienie.
Piosenka
Nie bardzo wiem jak opisać wam o czym opowiada tekst, więc niestety sami musicie pofatygować się o jego znalezienie w wersji angielskiej lub polskiej, jak kto woli. Analizując jednak piosenkę pod względem samej muzyki oraz tego w jaki sposób śpiewają panowie z SJ M, jestem w stanie powiedzieć nieco więcej. Tym razem grupa serwuje nam mieszaninę R&B oraz elekropopu. Dla mnie utwór jest naprawdę dobry i już pierwszych jego sekund natychmiast się w nim zakochałam. Elektroniczne brzmienia są naprawdę super, a Swing jest pełne energii i ma w sobie jakąś magiczną, porywającą falę. Oczywiście wokale nienaganne, ale w końcu co takim profesjonalistą można zarzucić? Rozbraja mnie rap Eunhyuka a szczególnie momenty z początku utworu gdzie jego kwestie znajdują się między kawałkami Donghae i Siwona. Jeżeli już mówimy o słynnym Panu Choi, to nie oprę się krótkiej refleksji na temat jednego ze słów w jego kwestii. Kiedy tylko z jego ust padło "Maria!" po prostu się roześmiałam. Coś pięknego, doprawdy ^^ Henry rozłożył mnie na łopatki swoim "Uno, dos, tres" bo zupełnie się tam tego nie spodziewałam. Powiedzmy sobie szczerze, co ma hiszpański wspólnego z jękiem mandaryńskim? To jakaś nowa moda? Niemniej jednak ten iście "egzotyczny" akcent jest zabawny i dobrze wpasował się w całość. Najszybciej wpada w ucho chwytliwe "Heeeeey! SWING!", które później non stop chodzi nam po głowie. Moim zdaniem promocyjny utwór jak najbardziej się udał i jest tak samo świetny jak zeszłoroczna produkcja Breakdown.
Płyta
SM Ent. ostatnim czasem zaczęło wypuszczać tak zwane Highlight Medley, czyli krótką sklejkę utworów znajdujących się na płycie. Myślę, że pomysł jest całkowicie trafiony bo jeszcze bardziej zmusza nas do prawdziwiej podjary. W końcu kiedy usłyszymy piosenkę z fajnym bitem to tylko czekamy aż ukaże się cała wersja. Wracając jednak do głównego tematu- Swing to trzeci mini album podgrupy Super Junior M. Znajdziemy na nim 6 piosenek z czego każda (przynajmniej moim zdaniem) zasługuje na uwagę. Poniżej lista piosenek:
01. Swing (嘶吼)
02. 飞翔 (Fly High)
03. 无所谓 (My Love For You)
04. Strong (强势入侵)
05. Addiction (入迷)
06. 一分后 (After A Minute)
A jeżeli ktoś jeszcze nie posłuchał Swing to poniżej link do albumu dodanego na youtube:
Image
Kiedy recenzję piszę z Dooors, to ten punkt dzielę wtedy na dwa mniejsze czyli fryzury i stroje, jednak tym razem takie rozdrabnianie się jest bezcelowe. Ogólnie rzecz biorąc koncept obejmuje wygląd przystojnego pracownika korporacji. Wszyscy mają czarne włosy bez większych szaleństw co do ścięć. Stroje to klasyczne garnitury do których dobrano sportowe obuwie i drobne dodatki jak np. nierzucająca się w oczy bransoletka. Chłopcy mają też na sobie zwykłe czarne spodnie oraz białe T-shirty czy to z nadrukami czy bez. Podczas jednej z części choreografii do outfitów dołączają też czarne full capy. Moim zdaniem wyszło naprawdę super a zespół w takich klasycznych wdziankach wygląda ekstra.
Podsumowanie
Dla mnie comeback ze Swing, jest jak najbardziej udany i życzę chłopcom sukcesów w programach muzycznych. Nie wiem jak można by to podsumować bo sprezentowałam wam okropnie długą recenzję. Osobiście jestem bardzo zadowolona z nowego dzieła SJ M. A wy? Co sądzicie o coembacku chińskiej podgrupy? Jak podoba wam się mv i płyta? Piszcie w komentarzach!
Do zobaczenia wkrótce~
Bandur :3
~Swing!
,
•
4 comments