Witch in Error

5 comments
Hejka^^ Tutaj Dooors. Śmiem twierdzić, że od bardzo dawna nie było recenzji mv takiej pełnej, jak miałyśmy w zwyczaju to robić. Trzeba to szybko nadrobić i korzystajac z okazji wydania dwóch ciekawych teledysków zrobimy podwójną recenzje! Weee~ Let's start!


Dzisiaj pod lupę weźmiemy dwa teledyki. Bedą nimi VIXX - Error i Boyfriend - WITCH. Czemu akurat dwa, może dlatego, że oba sa ciekawe i utrzymane w mrocznych kilmatach, różnią się od siebie konceptem, ale warte są szerszej opini ^^


Na pierwszy ogień weżmiemy VIXX - Error.


Teaser

Teaser tak naprawdę w ogóle nie oddawał głebi teledysku, który VIXX nam zaprezentowali. Ogladajac zapowiedź miało się wrażenie jakby to miała być kolejna smutna miłość owiana delikatnymi głosami chłopców w postaci lekko dynamicznej balladki. Typowe przedstawienie kawałka fabuły, tańca i nowego wyglądu każdego z członków. No i atrakcja całego teasera czyli Hongbin z rozpięta koszulka i odsłaniajacy plecy. Już sam fakt, że płakał nie był taki przejmujący. Dobra ja tam nie lubię patrzeć jak gwiazdy płaczą, więc się przejełam, ok. Pomimo, że spodziewałam się ballady z oklepanym wątkiem tragicznej miłości dalej czekałam na efekty pracy zespołu w postaci całego mv. Jakim prawem kazali nam czekać az tydzień!!

MV

Dobrze nadszedł 14 październik, a w sumie to 13 pażdziernik godzina 17 w polsce. Czasem ta róznica czasów jest fajna, ale i tak na jedno wychodzi. Wyszedł cały teledysk VIXX, BaDooor nie posiada się z radości, oglada i co? Zatkało kakao, a co! Tak musze przyznać, że się nie spodziewałam, aż tak rozbudowanej fabuły! Do tego samo widowisko trwa 5;27 minut, no to już można być w niebie. 
Zacznijmy od początku. Widzimy czasy przyczłości, magiczne ekrany, dużo przycisków i jakiś magicznych informacji. Cześci szkieletów robotów wskazują na nieudane próby, a sama fasolka aka Hongbin jest naszym "szalonym" naukowacem. No tutaj nie jest szalony, ale widok VIXX jako roboty, a raczej szkielety maszynowe dosyć przeraża.



Nie mniej wygladaja ciekawie w takiej prezencji i wyglada to bardzo realistycznie. Następnie mamy dziewczynę! Ta już wyglada na skończony, piekny projekt, na którym Hongbin tak cięzko pracował, renderowanie ukończone w 95% wiec wszystko jest na dobrej drodze. Ale dlaczego tak sie stało, że owa dziewczyna powstała? Jeżeli ktos uważnie tak jak ja obejrzał ten teledysk to się domyśli. To wyglada tak. Fasolka miał dziewczynę, był w niej bardzo zakochany i razem spedzali szczęśliwe chwile, niestety jak na złość ona poważnie zachorowała po czym no kopnęła w kalendarz. Życie, prawda? Załamany Hongbin popłakał się, rozpiął koszule i postawnowił stworzyć sobie jej robotyczną wersje. Koniec. Tak wygląda powód tworzenia robota. Ktoś chętny?


Ogólnie roboty to tak naprawdę zimne maszyny bez uczuć, ale tutaj wkrada się magia techniki, której u nas jeszcze nie ma. Nasz główny bohater wczepia stare wspomnienia swojej sztucznej miłości, wpierw oczywiscie naprawiajac jej ręke (czy tylko według mnie to komiczne?). Kiedy 100% wspomniej zostało wgranych, owa dziewuszka zaczyna odczuwac jako takie uczucia w stronę jej stwórcy (jak frankeinstain). Szczęsliwy chłopak odzyskał swoja wybrankę (no powiedzmy), ale jak to bywa w życiu wszystko za przeproszeniem zawsze musi się spieprzyć. Wkraczają faceci w czerni i wbijają szpikulec w plecy dziewczyny, po czym okazuje się, że jest ona nielegalna! Chcą ją mu odebrać, jednak waleczna Fasolka się nie daje! Zabiera dziewczyne i razem uciekają na stół (?) gdzie maszyna ich "rozbiera" z ich egzoszkieletów. To takie romantyczne, bo pozostaje po nich jedynie mechaniczne serce...


W sumie okazuje się, że sam Hongbin był też robotem. Czyli dobrze myślałam! Ogolnie jak dla mnie sam fakt stworzenia robota i mozliwosc dania mu wspomnień, po czym zyje jak normalne istota (która już kiedys w takiej formie, ale ludzkiej zyła) jest niemozliwe. No bo to by oznaczało, że może być nas wiele, ale to wcale nie my... Dobra to jakaś wyższa logika, ok ok.


Piosenka

Utwór przypadł mi bardzo do gustu. VIXX od jakiegoś czasu utrzymuje się w spokojno-dynamicznych (jeżeli mozna to tak nazwać) piosenkach, które łapią za serce. Było tak i tym razem. Możemy oddawać się wspaniałym nutą, z jak zawsze genialnymi wokalami chłopców. Tym razem sam utwór bazuje na pianinie, a później też na skrzypsach, mniej w tym jest elektroniki no dobra może nie mniej, ale słychac coś innego niż tylko ją - czego naprawdę przyjemnie się słucha.


Co do słów piosenki. Opowiada o osobie, która nie umie pozbyć się z wspomnien o swojej ukochanej/ny (bo moim zdaniem to równie dobrze może być dziewczyna cierpiaca po stracie chłopaka). Nie wskazuje tutaj, żeby ona odeszła, a bardziej własnie umarła, jak jest to przedstawione w mv. Podmiot nieprzestanie wzywa by (dziewczyna) dała mu wreszcie odetchnąć, by wreszcie mógł być wolny. Sam tego nie chce, wiec powstaje swoiste zapętlenie. Chce się pozbyć wspomnień ----> Boli go to -----> wiec chce je zatrzymać -----> Ale to też sprawia mu ból -----> Wiec chce się ich pozbyć. I tak na końcu stwierdza, że brak wspomnień jest bardziej bolesny niż trzymanie ich w sobie. Pełne tłumaczenie najdziecie tutaj.


Koncept

VIXX od jakiegoś czasu poruszaja się w mrocznych konceptach. Najpierw demony w Hyde, laleczki voodoo w Voodoo Doll, następnie zaklinacze czasu w Eternity, a tu roboty w Error. Jak dla mnie dobrze im to wychodzi i nie widze powodu by porównywać to do siebie. Każda piosenka jest wyjątkowa i warta uwagi, a koemntarze typu "Długo im zajmie by dorównać poziomem do Eternity" sa nie uzasadnione. Oczywiscie nie każdemu musi się to podobać, ale za każdym razem pokazują nam nowych siebie, co rpawda ciągle mrocznych, ale pod różnymi postaciami, i to im się chwali!



BOYFRIEND - WITCH

Czas na niepozornych chłopaczków, co od jakiegoś czasu postanowili zmienić wygląd i koncept zespołu, na bardziej niebezpieczny. Zobaczmy co tym razem po Obsession przezentują nam Boyfriend.


Teaser

Zapowiedż prezentowała się naprawde zachęcająco. Krew, soczewki, swiecące oczy itd. Widać, że i oni wstrzelili się w morczny klimacik. Nie wiem jak was, ale magiczne, groźne spojrzenia chłopaków i ta delikatna, jakby przytłumiona piosenka, zachęciły mnie by zobaczyć co będzie dalej. I czego właściwie bedzie owy teledysk dotyczył.
MV


No to co my tutaj mamy. A no czasy ale wiktorianskie (tak mi się to kojarzy), lider który zacnie przechadza się po dachu i maca krew. Tak naprawdę w tym teledysku w wiekszej cześci dominuje taniec, jednak i czas dla fabuły się znalazł. Oto jej zarys. Mamy grupe chłopców (oczywiscie dalej mówie o boyfriend), jak się okazuje są oni wampirami. Uuu co za groźne czasy nastały w ich szcześliwym miasteczku. Zapewne są potepieni przez wszytski inne żyjace istoty wiec chowają się w podziemiach. Nagle wchodzi rozłoszczony Donghyun i ciska gazetą o podłegę, co innych jakoś nie bardzo rusza. Jednak podnosza ów dziennik i czytają najnowsze wiadomości, co to było jakieś zastrzymanie, kolejne morderstwo? No mniejsza, ów Kwangmin (jeżeli ich myle sorry znam 4 członków na krzyż i wiecie moge mylić xd) ze zgroza patrzy na swój urokliwy "tatuaż" BF co niewątpliwie oznacza ich nazwę zespołu i gniecie gazete rzucajac ja w kąt. A to bad boy. Nie osmieli się też jeknąc, krzyknąć czy może ziewnąć (?). Jego koledzy zdaje się, że też przejeli się sprawą (albo poczuli nieprzyjemny zapach wydobywajacy się z ust rapujacego bliźniaka). Dobra żarty żartami, przecież nie chciałąm ich wyśmiewać. Jeden z nich, którego już imienia nie znam udaje się na dach by pokontemplować nad zaistniałą sprawą (ej okey jestem ciekawa co było w tej gazecie..). Okazuje się byc kompletnym frajerem bo atakuje go jakaś lasia w czerwonym prześcieradle. Kurde no co z niego za wampir... Nastepuje kolejna scena wspomnień, gdzie wesołe zbiorowisko rzuca piłką, śmieją się a lider czyta gazetę (w tych okularkach mu tak uroczo <3). Jest też dziewczyna, która należy do ich bandy i wbiega przerażona do meskiej jaskini, nastepnie wesoło przybijajac piatki reszcie.




O zgrozo co się okazuje! Owa dziewczyna, dla nich wydaje się być przyjazna a jest dziewoją w czerwonym prześcieradle. Co za zdrada, to ona zaatakowała goscia w fioletowych włosach, który teraz kona (ale w sumie wampiry nie umieraja...). Zostawia mu w rece karteczke, że bedzie czekać na dachu, co za idioci, że tam poszli. Skoro wiedzieli, że nie dadzą jej rady, po co się tam pchali? Zmieniaja swe zacne formy i przystepują do ataku. Dobra i teraz zaczyna się najkomiczniejszy dla mnie moment, czyli ich warczenie. Myślałam, że umrę ze śmiechu słysząc to, a jak zobaczyłam ich zacną walkę to porostu.... Powiedzmy, że ich wampirzy mentor był cieniasem i nie nauczył ich porzadnie walczyć... Tak sie prezentuje mv i jest całkiem niezłe, choć można się posmiać xd

Piosenka

Utwór mi się naprawdę podoba, urzekły mnie ich głosy, zwłaszcza lidera, który ma specyficzny i wyrózniajacy się głos. Cause your body geos boom bara boom - wpada w ucho i można to ciagle powtarzać xD Naprawde fajna melodia.

Sprawdźmy jeszcze o czym jest sama piosenka. Hmm troche ni jak się to ma do teledysku, jakis tam zwiazek to ma ale mały. Chłopcy spiewają, że pomimo tego jaki ból, czy zaprzeczenia stawia przed nimi płeć piekna i tak będą do niej wracać. Przyżekają oddać się jej całymi i zawsze pomimo wszystko powrócą do ukochanej. Hmm no myślę, że lepiej samemu to przeczytać. Tym razem tłumaczenie w wersji video kilk.


Koncept

Mmm wapmiry... Kiedy to one były modne? Hahah, ale nie naprawde ciekawie, takie odgrzewanie starych pozycji i pokzywanie ich w świeższej odsłonie. Po za tym kto im pozowlił, ze słotkich chłopaczków zmienić się w mrocznych i niebezpiecznych badboyów. Do tego tak wyprzystojnieć! No no no, nie łądnie!


~~~~~~~~
Tak to się prezentuje ^^ Mam nadzieje, że recenzja dwóch mv sie podobała ^^ Tym czasem do następnej notki <3
Dooors <3
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

5 komentarzy:

  1. Ale się uśmiałam do łez. BF jakoś nie przemówili do mnie,a tak na marginesie czy Oni nigdy nie naucza się że w kupie siła, i na wroga to razem, a nie osobno. Jedną dziewoję nie udaję im się pokonać, phi, też mi wampiry. Chociaż pomysł był niczego sobie. A co do VIXX, ostatnio już zwróciłam na nich uwagę. Co raz bardziej ich lubię. Takie mroczne klimaty im pasują. Dzięki wielkie za recenzje:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to samo pomyślałam , jak oni mogli sie tak latwo dac tej babce.

      Usuń
  2. A to oni nie są wilkołakami? No te kły do wilków też pasują, a jak dobrze wiem to wampiry nie warczą. I jak atakują tą dziewczynę to na początku idą na czworakach. Ale bardzo fajna recenzja ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty moze masz racje, faktycznie by sie zgadzalo xd Jakos nie pomyślałam o wilkolakach przez kły typowo wampirze xd zostaje jeszcze opcja ze sa mieszańcami xd

      Usuń
  3. Podoba mi się piosenka VIXX, jest bardzo melodyjna i wpada w ucho, uwielbiam takie piosenki <3 Samo MV przypomina mi trochę LEDApple Someone met by chance xD
    Co do Boyfriend... Nie przypominam sobie, żebym wcześniej oglądała jakieć MV od nich, więc przyjmijmy, że to mój pierwszy raz xDD Też na początku myślałam, że są wampirami- czerwień, podziemia na kształt jakiejś szlacheckiej posiadłości (no moje klimaty noo, prawie jak w moim Immortu ;;;), ale księżyc i oczy mnie sprostowały. Wilczki, znowu mamy wilczki xD Wyglądali bardzo fajnie, a chwilami wręcz creepy, soł jestem zadowolona z tego, co zobaczyłam ^^ Z tego, co usłyszałam też, bo piosenka miła dla ucha.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli przeczytałeś/łaś post podziel się swoją opinią w komentarzu ^^ Jest to dla nas bardzo ważne ;)

+ Informujemy, że mamy włączoną moderacje, więc nie martwcie się, jeżeli komentarz nie zostanie od razu opublikowany na stronie. Po naszym zatwierdzeniu pojawi się on pod postem.