3 lata minęły jak jeden dzień, czyli 5 etapów k-poper'a.

4 comments
Hejka kochani! Dzisiaj jest 15 grudnia. Co to oznacza? Kolejny poniedziałek? Ostatni tydzień szkoły? A nie, nie. Znaczy oczywiście tak, ale dla nas to jest wyjątkowa data. Dokładnie trzy lata temu zaczęłyśmy słuchać k-pop'u! Kto by pomyślał, że to minie tak szybko. Niedawno byłyśmy małymi raczkującymi bobasami w tym świecie muzycznym, a teraz jesteśmy jak stare wyjadacze. 
Jak minął nasz pierwszy rok z k-popem pisałyśmy jak zaczęła się nasza owa przygoda, oczywiście możecie to przeczytać tutaj KLIK.
Po dwóch latach zrobiłyśmy kolejne podsumowanie w dniu rocznicy KLIK.
Ale tym razem chciałybyśmy się podzielić czymś innym, a raczej spojrzeniem na to jak zmienia się bytowanie w k-pop'owym świecie. żeby nie było to tylko nasze osobiste odczucia. Więc zapraszamy do czytania~ 



Nie wiem ile każdy z was siedzi w tym dosyć porypanym hobby. Może jesteście początkujący, a może tak jak my macie już te kilka latek, a może nawet siedzicie w tym jeszcze dłużej. Jednak my zauważyłyśmy pewne etapy postępowania zainteresowania k-popem. Pozwólcie nam, że go wam przedstawimy.

ETAP 1


Jest to etap typowego fangirlu. Poznaje się nowe zespoły, każdy Azjata jest niesamowicie przystojny, a piosenka nie ważne czy zła czy dobra, ale jak od ulubionego boysbandu jest wspaniała. Jest to też moment, w którym dopiero się wszystkiego uczymy. Każde imię jest przez nas źle wymawiane, jak i nazwy zespołów. Jedyne słowa, które umiemy zaśpiewać z piosenki to Wow Fantastic BABY. Myślimy, że wiemy wtedy wszystko, a tak naprawdę popełniamy karygodne błędy, chociażby w odróżnianiu ludzi xD Przecież każdy Azjata to bliźniak innego, jak tu ich rozróżnić. 
To bardzo cudowny czas, poznajemy wtedy naszych pierwszy biasów, dowiadujemy się jak bardzo nasze serce umie być pojemne na miłość, i że inne języki też są fajne. Interesują nas wtedy w sumie ludzie i ich muzyka, ewentualnie teledyski, a takie podstawowe słowa jak comeback czy ultimate są nam obce.

ETAP 2




Początki mamy za sobą. Na naszej liście widnieje kilka dobrze nam poznanych zespołów, oczywiście członków umiemy doskonale rozpoznać, mamy swoich ulubieńców i nawet staramy się poznać ich historię. Nasza playlista się poszerza i umiemy wytypować najlepsze kawałki. Możemy również pochwalić się bias listą, która wydaje się nam być już stała, ale niestety przykro mi muszę was zasmucić, zostanie ona zrujnowana jeszcze kilkanaście razy! Może nawet u niektórych już pojawi się ultimate bias, ale pamiętajcie wybierajcie ich ostrożnie xd Nasza faza na tą muzykę pogłębia się i chcemy wiedzieć o tym więcej. Zaczyna się oglądanie jakiś sklejonych filmików z naszymi artystami dzięki czemu lubimy ich jeszcze bardziej. Jesteśmy jeszcze owiani taka słodką otoczą niewiedzy i wierzymy jak bardzo to wszystko jest wspaniałe i usłane różami. Jedyne co robimy to czekamy na kolejne comebacki, poznajemy nowe zespoły (dla nas nowe bo tak naprawdę istnieją one już kilka dobrych lat) oraz fascynujemy się Koreą. Nie wszyscy niektórzy ciągle zostają jedynie przy muzyce. To już zależy do ans czy zrobimy krok do przodu czy nie. W tym czasie poznajemy też takie coś jak fanfiction i nagle się okazuje ze gejowskie pary zawsze nam się podobały, zaczynają się shipy i fangirlowanie na ulubiony parring i oczywiście wiara w to, ze to jest prawda, bo jakby inaczej. Występuje tu także pewnego rodzaju syndrom "Mój oppa", gdzie zapominamy o innych fankach i wkurzamy się gdy ktoś lubi tą sama osobę co my. "Przecież, on jest mój wyjadę do Korei i będę z nim na zawsze!" Spokojnie większość osób z tego wyrasta. Mniej więcej wtedy również nawiązują się pierwsze kpop'owe znajomości i szukanie osób ze swojego otoczenia, które podzieliłyby pasje lub meczy się tym swoich znajomych. 

ETAP 3


Nabieramy trochę dystansu do całej sytuacji, nie wkurza nas tak bardzo jak ktoś obraża ten gatunek czy wyraża się dziwnie na temat artystów. Sami dostrzegamy ten debilizm płynących wprost od ukochanych gwiazd i sami zaczynamy się z nich śmiać, w głębi serca ciągle ich kochając. Jesteśmy trochę bardziej obyci w sprawach k-popu i umiemy nawet innym wytłumaczyć co nieco. Również nasza pasja rośnie i chcemy tak jak oni ruszać tyłkami wiec zaczynamy się uczyć układów. Często okazuje się to ponad nasze siły i szybko rezygnujemy. (Brawa dla wytrwałych!) Inny próbują swoich sił w śpiewaniu, najpierw takie oczywiste seplenienie, ale z czasem nabiera się wprawy. W tym etapie dużo ludzi zabiera sie za prowadzenie blogów, próbuje swoich sił w pisaniu opowiadań czy też zaczyna prowadzić strony fanowskie. O właśnie fanpage, słynne strony gdzie zarzucają nas tysiącem zdjęć jednego dnia i różne adminki dzielą się z nami swoją miłością jak i życiem prywatnym. Jak ich dużo powstało w jednej chwili, to nie umiecie sobie tego wyobrazić chyba, że przy tym byliście. Często jest to zwykły słomiany zapał do prowadzenia różnego rodzaju stron, ale nam się udało! Każdy chce zaistnieć w Polsce jako swego rodzaju fejm, nie wiedzą czemu. Mamy coraz więcej do powiedzenia i lubimy wypowiadać się na forum. Oprócz próbowania sił w coverowaniu zabieramy się również za stylizacje. No chyba nie powiecie mi, że chociaż raz ktoś z was nie chciał zostać ulzzang'iem czy tomboy'em. Nie wszystkim się to udaje, ale no wiecie NIE JESTEŚMY AZJATAMI. Jednak zabawa jest zabawą. Warto wspomnieć, że nasze zainteresowanie się ciągle pogłębia. Śledzimy nowe debiuty, mamy faze na każdy zespół, który wyjdzie i jest chociaż w naszym stylu. Jednak i to powoli gaśnie. Zaczynamy również kolekcjonować różne gadżety jak koszulki fanowksie, przypinki, plakaty i oczywiście największą świętość - płyty!

ETAP 4


Możemy się czuć z siebie dumni, ponieważ zaszliśmy daleko. Na temat k-pop'u wiemy wszystko co się da, pragniemy jechać na jakiś koncert jak i nauczyć się języka koreańskiego, a naszym marzeniem jest kiedyś wyjechać do Korei zamieszkać tam, wyjść za jakiegoś azjate i urodzić mu cudowne bąble. Jest to trochę pogłębienie fazy "Mój oppa", ale jest spokojniejsza, bo zdajemy sobie sprawę iż takie myśli są niedorzeczne (jeżeli myślimy o wyjściu za naszego idola xd). Nasz fangiling nie słabnie, otwieramy się na nowości i chcemy wiedzieć co na co dzień dzieje się u kpoperów. Wtedy doświadczamy olśnienia, ze ich życie nie jest tak wspaniałe jak na początku myśleliśmy, jednak dalej chcemy się oszukiwać. To trochę tak jakbyśmy uchylili nasze klapki, które do tej pory znajdowały się na oczach. Ale co nas winić, nie wszystko jest nam od razu mówione. Wytwórnie wszystko skrzętnie ukrywają przed naszymi spojrzeniami, a jednak fanki i tak to wywęszą. Ponad to i tak dalej cieszymy się urokami muzyki, widzimy pewne zależności w powstających utworach, widzimy jak to wszystko się rozwija, i jak nowe kpop'owe noworodki potykając się tak jak my kiedyś. Czyż to nie wspaniałe tyle wiedzieć? Jak dla mnie i owszem.

ETAP 5


Raczej nie ostatni, ale my aktualnie sie na nim znajdujemy. Jest to tak zwana faza uspokojenia. Mamy już swoje ulubione zespoły oraz określonych ultimate, i jedynie czekamy na nowe debiuty, jednak nie zawsze cieszą nas one tak jak kiedyś, również jeżeli chodzi o nowe mordki. Ciężko jest nas już zaskoczyć i widzimy jak coraz więcej konceptów się powtarza. Nasza wiedza się pogłębiła zwłaszcza w sferze karier naszych ulubieńców. Orientujemy się w każdej dramie jaka wypłynęła do sieci i nic nie jest dla nas nowością. Wspieramy nasz fandomy i oddalibyśmy za nie swoje serce gdyby się tylko dało. Zdarza nam się cierpieć gdy widzimy krzywdę idoli, ale równocześnie wiemy, że sami się na to decydowali. Ciężko nam się też pogodzić z inną mentalnością, która występuje w Korei, a u nas nie. W tym etapie mogą nas nadejść myśli czemu my to właściwie popieramy, ale jesteśmy w tym uwięzieni. Gdy raz się wejdzie do tej rzeki, nie da się zawrócić. Pamiętajmy tez o naszych biednych mp3 czy mp4, które cierpią na wieczny brak pamięci. Po takim czasie możemy się również pochwalić ciekawą kolekcja zdjęć, które piętrzą się w folderach oraz ulubionymi gifami z ciekawymi przeróbkami. 
Jest to bardzo statyczny etap, oczywiście dalej wypełnionymi fazami, ale tak naprawdę jedyne co nam pozostaje to czekać co wydarzy się dalej. 


W ten sposób chciałyśmy oddać nasze przemyślenia na temat egzystowania w k-popie. Też tak macie? Byliście w którymś z tych etapów i w którym aktualnie jesteście. Podzielcie sie koniecznie w komentarzach!

Co jeszcze do naszego kolejnego roku pełnego k-popu możemy powiedzieć, ze byłyśmy bardzo na bieżąco, a to wszystko dzięki temu blogowi, gdyby nie on i to co na nim robimy, możliwe, ze nasza pasja by zgasła lub jedynie ograniczała się do muzyki. 

Dziękujemy za uwagę! Buziaki ~
BaDooor <3
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

4 komentarze:

  1. Wow, gratulacje, 3 lata.....

    Ja tak z większym zaangażowaniem zaczęłam słuchać kpop'u rok temu w grudniu ^^ Trudno powiedzieć na którym etapie jestem, jednego dnia jestem w fazie uspokojenia, dwa dni później zamierzam zostawić w pierony całe te kpopy, bo w końcu co w tym fajnego? Wytwórnie żerują na idolach, a ci idioci sami się na to zgodzili, póżniej wielkie pretensje do umów, kontraktów, chociaż sami je podpisywali i dobrze wiedzieli, że w tym biznesie wytrzymają tylko najsilniejsi. Po tej życiowej burzy powracam do fangirlowania (trwa to kilka dni) i wpadam w fazę lekkiego przejedzenia, znudzenia XD Wtedy słucham paru dobrych kawałków, najczęściej są to te piosenki, których słuchałam na samym początku.

    Ach... ostatni gif jest taki.... omoooo *___* No to jeszcze raz gratulacje, że przetrwałyście tyle w tym brutalnym świecie :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woah pomieszanie wszystkich faz na raz! Toż to musi byc kosmos. Same nie wiemy kiedy to minęło. Serdecznie dziękujemy i życzymy tej samej wytrwałości.

      Usuń
  2. wszystkiego naj naj! Gratuluję wytrwałości! Dzięki wielkie za poprawianie humoru. Mój romansik z kpop'em trwa już rok. Nadal mam problemy z rozpoznaniem co nie których artystów . Nie potrafię określić w której fazie jestem. Nie przyglądam się i nie oczekuję jakoś specjalnie na debiuty. Swoich ulubieńców mam. Jakoś ostatnio nikt mnie nie powalił.

    Jeszcze raz sto lat!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to pokazuje, że każdy inaczej to przeżywa czy to nie piękne. Dziękujemy i zyczyny tej samej wytrwałości. Cieszymy sie iz poprawiamy ci humor i dziękujemy za dodawanie Komentarzy to wiele dla nas znaczy <3 Wielkie serce do cb leci w podzięce.

      Usuń

Jeżeli przeczytałeś/łaś post podziel się swoją opinią w komentarzu ^^ Jest to dla nas bardzo ważne ;)

+ Informujemy, że mamy włączoną moderacje, więc nie martwcie się, jeżeli komentarz nie zostanie od razu opublikowany na stronie. Po naszym zatwierdzeniu pojawi się on pod postem.