Kilka ciekawostek o MV zaczerpniete z B.A.P Poland
- Posąg Matoki ważący 500 kg, będzie zawieszony na wysokości 7 m
- Będzie tam czołg
- Długość MV do 'One Shot' to 7 minut, będzie posiadać także 2 inne utwory
- B.A.P odgrywają role gangsterów
- Wiadomość z One Shot: Nie trać żadnych szans, które dostajesz podczas życia. Chwyć je jak najlepiej, wyzwij siebie, i pokaż pasję.
W tym roku powracają z kolejnym teledyskiem i pełna płytą. Było Rain Sound jako zapowiedź nieznanego. Teraz mamy One Shot.
Wyczekiwany comeback chyba najbardziej pod względem stylu w jakim mieli powrócić. Każdy chciał by byli nadal tymi "bad boy'ami". Po mało udanym teledysku - Stop It (klik), gdzie wytwórnia zrobiła niebezpieczny skok z ich stylem ze złych na dobrych chłopców. Widać było, że babys to się nie podobało. Piosenka nie była zła lecz nie tego się wszyscy spodziewali.
Kiedy się okazało, że B.A.P nie będą próżnować i już od początku nowego roku wydadzą nowe utwóry, każdy, ale to każdy liczył na ich styl z samego początku czyli Warriora. No cóż TS przypieli im już taką karteczkę i tej informacji powinni się trzymać. Zrobili z nich niegrzecznych chłopców, to tak powinno być. I nie pisze tego jakby było to czymś złym, wręcz przeciwnie. Z tego co udało mi się zauważyć w moim krótkim egzystowaniu w k-popie, to oni byli własnie powiewem nowości, świeżości. Ostrzejsze brzmienie, wygląd, więcej rapu i te układy. Co się dziwić iż fani chcieli wiecej. Ale postawili sobie wysoką poprzeczkę. Warrior jak i Power zrobiły furore, rozsławiając zespół. Ciężko pobić taki początek, zwłaszcza, że oni na tym nie poprzestawali. Kolejne comebacki - No Mercy, który mnie oczarował swoim lekkim i rytmicznym brzmieniem i nieszczęsny Stop it, jak już wspominałam nie ta działka dla królików.
Długo wyczekiwany comeback z nadzieją na następny Warrior. Tak pojawił się Rain Sound, które było chyba zaskoczeniem. Może nie te dźwięki, ale styl już ten.
No i wreszcie nasz dzisiejszy temat.
One shot - jeden strzał, jedna szansa.
Styl - tak, Brzmienie - tak, Układ - tak. 3 razy tak i toczy się gra. Ostra gra o przetrwanie w ciężkim świecie show biznesu. Jednakże:
Moim skromnym zdaniem, to nie jest jeszcze to co było na samym początku przybyszów z kosmosu. Może brakuje tego chwytliwej melodii by piosenka pozostała w głowie, ale wszytko inne ma. Zwłaszcza tekst. Tekst który zważając na pewne okoliczności do mnie przemówił czystym wokalem i rapem. Tak to był zdecydowanie wielki kopniak w tyłek którego ostatnio potrzebowałam.
Ok, ok to był jakże piękny poemat o twórczości B.A.P. Naprawdę nie chce (albo raczej nie chce mi się ) pisać o każdym aspekcie. Każdy widzi jak wygląda teledysk. Widząc go każdy z was wyrabia sobie o nim zdanie. Nie chce przecież wam narzucać mojego.
Ale skoro to recenzja to trochę napisać trzeba ;)
Teledysk:
Chłopcy naprawdę odnaleźli się w rolach gangsterów, ale to nie nowość. Cieszy mnie ich powrót do korzeni. Ogólnie wszytko było zaskoczeniem, a zwłaszcza końcówka, gdzie Yongjae okazuje się zdrajcą.
Bang idealnie odnalazł się w roli bossa, jednakże na jego twarzy było widać wielkie zmartwienie co u gangsterów się nie zdarza. Wszyscy wykazali się zdolnościami aktorskimi i to zrobiło naprawdę fajny efekt. Uwierzyłam w co grali i cały klip był cudny.Wszytko zadbane, szczegóły zachowane, dwa alternatywne zakończenia.
Moim zdaniem lepiej by było gdyby wszyscy poumierali niż jeden okazał się zdrajcą. A strzelanina sama w sobie całkiem fajna. (Dooors psychopata)
Oczywiście stroje świetne, jak na gangsterów przystało. No a Zelo nawet nowy trend ustanawia - bandanka na full capie, oryginalne.
Mały derpik <3 |
Układ:
Zaskoczenie? Jak najbardziej. Tak jak w piosence zespołu Cross Gene - La Di Da Di chłopcy tańczyli na siedząco, tu mamy do czynienia z układem leżącym. Nie powiem imponujący. Zwłaszcza wygibasy makane.
Piosenka:
Jakże mnie cieszy fakt iż Himchan i Jongup dostali wiecej tekstu, to niesamowite. Wreszcie mogli pokazać coś od siebie więcej. Zelo ponownie zwolnił z wypowiadaniem słów i nie wyrzucał ich z siebie z prędkością 16 sylab na sekundę. Tym razem trochę mniej wokalu a więcej rapu. Chyba, jakoś nie umiem tego rozdzielić. W każdym bądź razie budząc się rano jednak piosenkę miałam w głowie i partie Himchana...
W tej piosence jeszcze jedno jest wspaniałe. Oprócz melodii i śpiewu, jest jeszcze tekst. Jako, że z języków jestem słaba muszę korzystać z polskich tłumaczeń xD KLIK Tekst do mnie przemówił i już stał się moim ulubionym tak samo jak Hello - Shinee.
I chyba nawet za to polubiłam B.A.P, bo ich teksty nie są przeważnie o miłości tylko zawierają inne ważne aspekty życia, zwłaszcza ten.
No i co tu dużo mówić. Moim zdaniem udany comeback. Reszta piosenkę z płyty też są udane, fajny klimat. Dla zainteresowanych cały album ... OMG już go wielbię <3
Wow recenzja, krótka, ale rzeczowa. Mam nadzieje, że się podobało, a na sam koniec jeszcze making film jak powstawało owe MV.
Wow recenzja, krótka, ale rzeczowa. Mam nadzieje, że się podobało, a na sam koniec jeszcze making film jak powstawało owe MV.
Polskie napisy
Pozdrowionka. ~Dooors
B.A.P. podoba mi się jak najbardziej !!
OdpowiedzUsuńo NUEST :*
Bardzo fajna recenzja i zgadzam się z twoją opinią :) Mv bardzo mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuń